• Materiały pomocnicze

          • Trening aparatu artykulacyjnego

          • 1. Ćwiczenia fonacyjne

             

            - naśladowanie głosów zwierząt / rozpoznawanie poprzez odsłuch dźwięków wydawanych przez zwierzęta domowe (kot, pies) oraz powszechnie znane (kura, kogut, koza, krowa).

             

            - śpiewanie kołysanek samogłoskowych na melodię „ kotki dwa”.

             

            - czytanie i recytacja wierszy dźwiękonaśladowczych np., „ Lokomotywa”, „ Ta, Dorotka” .

             

             

            Lokomotywa

            Julian Tuwim

             

            Stoi na stacji lokomotywa,

            Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:

            Tłusta oliwa.

            Stoi i sapie, dyszy i dmucha,

            Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:

            Buch - jak gorąco!

            Uch - jak gorąco!

            Puff - jak gorąco!

            Uff - jak gorąco!

            Już ledwo sapie, już ledwo zipie,

            A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.

             

            Wagony do niej podoczepiali

            Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali,

            I pełno ludzi w każdym wagonie,

            A w jednym krowy, a w drugim konie,

            A w trzecim siedzą same grubasy,

            Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy,

            A czwarty wagon pełen bananów,

            A w piątym stoi sześć fortepianów,

            W szóstym armata - o! jaka wielka!

            Pod każdym kołem żelazna belka!

            W siódmym dębowe stoły i szafy,

            W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,

            W dziewiątym - same tuczone świnie,

            W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie.

            A tych wagonów jest ze czterdzieści,

            Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.

            Lecz choćby przyszło tysiąc atletów

            I każdy zjadłby tysiąc kotletów,

            I każdy nie wiem jak się wytężał,

            To nie udźwigną, taki to ciężar.

             

            Nagle - gwizd!

            Nagle - świst!

            Para - buch!

            Koła - w ruch!

             

            Najpierw - powoli - jak żółw – ociężale,

            Ruszyła - maszyna - po szynach - ospale,

            Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,

            I kręci się, kręci się koło za kołem,

            I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,

            I dudni, i stuka, łomoce i pędzi,

            A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!

            Po torze, po torze, po torze, przez most,

            Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las,

            I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,

            Do taktu turkoce i puka, i stuka to:

            Tak to to, tak to to , tak to to, tak to to.

            Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,

            Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,

            Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana,

            Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana.

             

            A skądże to, jakże to, czemu tak gna?

            A co to to, co to to, kto to tak pcha,

            Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch?

            To para gorąca wprawiła to w ruch,

            To para, co z kotła rurami do tłoków,

            A tłoki kołami ruszają z dwóch boków

            I gnają, i pchają, i pociąg się toczy,

            Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,

            I koła turkocą, i puka, i stuka to:

            Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!…

             

            TEKST PIOSENKI

            KOŁYSANKI DLA DZIECI: DOROTKA

            Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
            tańcowała dokolusia, dokolusia,
            tańcowała ranną rosą, ranną rosą,
            i tupała nóżką bosą, nóżką bosą.

            Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
            tańcowała dokolusia, dokolusia,
            tańcowała i w południe, i w południe,
            kiedy słonko grzało cudnie, grzało cudnie.

            Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
            tańcowała dokolusia, dokolusia,
            tańcowała i z wieczora, i z wieczora,
            gdy szło słonko do jeziora, do jeziora.

            Teraz śpi już w kolebusi, w kolebusi,
            na różowej, na podusi, na podusi.
            Chodzi senek koło płotka, koło płotka:
            "Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...".
            "Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...".

             

            Trening_aparatu_artykulacyjnego.odt